W rozmowie z Attitude Magazine szwedzki piosenkarz Andreas Wijk opowiada o dorastaniu w środowisku religijnym, prawdziwej wierze i byciu sobą. „Tutaj naprawdę zaczyna się moje życie” – komentuje swój nowy singiel „if I was gay” https://t.co/NDQLbfG60n pic.twitter.com/oprDd5vsCd
— Fundacja Wiara i Tęcza (@WiaraTecza) November 24, 2022
W rozmowie z Attitude Magazine (bit.ly/3U010TK) szwedzki piosenkarz Andreas Wijk opowiada o dorastaniu w środowisku religijnym, prawdziwej wierze i byciu sobą. „Tutaj naprawdę zaczyna się moje życie” – komentuje swój nowy singiel „if I was gay”.
Podobnie jak Cat Burn w „Free”, w „if I was gay” Andreas mówi o swoim wychowaniu i obawach przed otwartością i szczerością w kwestii swojej tożsamości. Dotyka lęków przed ujawnieniem, które czuje wiele osób LGBT+. Ale piosenka pokazuje również, że Andreas pragnie miłości, autentycznego życia i bycia wolnym. Piosenkarz mówi, że jest zaskoczony, jak wiele osób ma podobne doświadczenie. „Myślę, że najbardziej poruszyło mnie to, że ludzie uważają, że każda linijka brzmi jak ich własna historia. Jesteśmy tak do siebie podobni, nawet jeśli każda osoba LGBT+ ma swoją własną podróż [...]”.
W domu Andreasowi zawsze mówiono, że jest kochany przez rodziców. Dokonał wobec nich coming outu, gdy miał 15 lat. „Mówili mi wtedy: Bardzo cię kochamy, Andreas, ale pójdziesz za to piekła, chcemy ci pomóc, ponieważ bardzo cię kochamy”. Może się to wielu odbiorcom wydać trudne, jednak Andreas zachęca, by spróbować zrozumieć, skąd pochodzą jego rodzice, tak jak on. Ich słowa były inspirowane ich religią i tym, w co nauczono ich wierzyć, a nie nienawiścią.
Andreas dzieli się też w wywiadzie doświadczeniami z tzw. praktykami konwersyjnymi – marzył, że pomogą mu pozbyć się orientacji, którą uważał za wielkie obciążenie. Zmiana tego podejścia wymagała u niego wiele czasu.
Na TikToku Andreasa pokazuje, jak jego rodzice reagują emocjonalnie, słysząc piosenkę „if I was gay”. Tata Andreasa, pastor, jest wyraźnie poruszony tekstem i mówi: „Mam wrażenie, że w tej piosence odzwierciedlasz całą historię swojego życia”. „Moi rodzice wyszli z miejsca, w którym przez swoją wiarę sądzili, że pójdę do piekła. A teraz zdecydowanie tak nie myślą. Wierzą, że Bóg mnie kocha i stworzył takiego, jakim jestem”. (bit.ly/3GG2Lm7)
W międzyczasie zmienił się pogląd Andreasa na wiarę i religię. „Ale moja wiara jest silniejsza niż kiedykolwiek”, zauważa. „Przez te wszystkie lata, ilekroć myślałem o Bogu, czułam się osądzany. A teraz, kiedy myślę o Bogu, czuję się wolny. Nigdy w życiu nie byłem szczęśliwszy”. Co ciekawe, Andreas nie jest zgorzkniały z powodu swoich doświadczeń, choć miałby do tego pełne prawo. Rozumuje: „Nazwałbym ich przekonania wiarą kulturową. Teraz powiedziałbym, że mają, moim zdaniem, prawdziwą wiarę”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz