środa, 3 sierpnia 2022

Temat transpłciowości i podejścia do niej w Kościele rzymskokatolickim

 Dziś poruszamy temat transpłciowości i podejścia do niej w Kościele rzymskokatolickim.

Mimo że oficjalne nauczanie KRK stoi w całkowitej sprzeczności z wiedzą naukową i w zasadzie nie przyjmuje istnienia transpłciowości, praktyka duszpasterska i myśl teologiczna ewoluuje w dobrym kierunku.

Przykład tej pierwszej to działalność amerykańskiej dominkanki Luisy Derouen. Od ponad dwóch dekad posługuje społeczności trans* z głębokim szacunkiem i otwartością. Stara się zmienić podejście cispłciowych katolików, więc oprócz działalności duszpasterskiej prowadzi też pracę edukacyjną. W artykule dla magazynu Outreach pisze między innymi:

„Przez ponad 20 lat, w ramach mojej służby wobec osób transpłciowych, modliłam się, aby osoby te były postrzegane przez innych tak, jak ja je widzę, a co ważniejsze, aby były postrzegane tak, jak widzi je Bóg. [...] Osoby trans, a wielu z nich to ochrzczeni katolicy, są częścią Chrystusa, jak każdy z nas. Jesteśmy odpowiedzialni z nie i mamy przywilej kroczyć z nimi w ich dążeniu do życia prawdą ich życia. Jak często przypomina nam Papież Franciszek, jesteśmy wezwani do towarzyszenia wszystkim, którzy szukają Boga. [...] Wiele osób transpłciowych doświadczyło głębokiej i trwałej dyskryminacji i odrzucenia ze strony Kościoła katolickiego, a mimo to pozostają wierne Kościołowi – który im nie jest wierny. [...] Mogą nas wiele nauczyć o zobowiązaniu do uczciwego życia. Mogą również uczyć nas o wierności Bogu i naszej wspólnocie wiary”.

Czego wg siostry Derouen powinni o osobach transpłciowych dowiedzieć się katolicy cis? Po pierwsze, osoby transpłciowe są tym, kim mówią, że są. Po drugie, tranzycja to podróż duchowa. Po trzecie, katolicy mogą wspierać osoby transpłciowe. Po czwarte, osoby traspłciowe mogą nas, osoby cis, wiele nauczyć. (https://bit.ly/3BK7PTQ)

Jeśli chodzi o namysł teologiczny, przypominamy wywiad z o. Jackiem Prusakiem; przeprowadzony dla magazynu Znak kilka lat temu, wydawał się być jaskółką zmiany przestarzałego myślenia w Kościele rzymskokatolickim o osobach trans*: „W pewnych sytuacjach, a do takich zaliczyć trzeba transpłciowość, przekonanie o tym, kim jesteśmy, nie pokrywa się z tym, jakie mamy ciało. Osoba transpłciowa ma poczucie uwięzienia we własnym ciele. [...] Posiadanie ciała postrzegane jest jako absolutnie konieczne do zbudowania poczucia tożsamości. Jesteśmy bytami ucieleśnionymi. Ale niektórzy ludzie postrzegają, że dane im ciało nie jest zgodne z męską lub kobiecą tożsamością, którą przeżywają na poziomie psychicznym. To, co w świecie medycznym określone jest mianem gender dysforia (gender dysphoria), mówi nam jednocześnie o pewnym paradoksie: posiadanie właściwego ciała postrzegane jest jako absolutnie konieczne dla właściwego poczucia tożsamości, ale możliwe jest silne poczucie tożsamości w niewłaściwym ciele. Część katolików takie paradoksy odrzuca. Rodzi to podejrzenie, że osoba transpłciowa nie akceptuje tego, kim jest przez to, jakie ma ciało. A przecież osoby transpłciowe nie odrzucają ciała!” (https://bit.ly/3OQAqKd)

(Przypomnijmy, że w Polsce działaniami na rzecz osób trans* zajmuje się Fundacja TransFuzja (https://www.transfuzja.org/). Wiara i Tęcza, z którą przez lata związana była Kinga Kosińska, autorka „Brudnego różu”, jest w pełni otwarta na społeczność trans*.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cytat na dziś

Cytat na dziś - Zawsze bądź sobą pic.twitter.com/AJRxiyJzpu — Fundacja Wiara i Tęcza (@WiaraTecza) December 23, 2022