Relacje między tęczowymi rodzinami a Kościołem rzymskokatolickim są zawsze skomplikowane, pojawiają się jednak nieoczekiwane wiadomości pozytywne.
Spore zmiany zachodzą w odniesieniu do chrztu – niedawno opisywaliśmy historię chrztu dziecka pary kobiet z Bawarii. We Włoszech Simone i Roberto –para biorąca udział w programie „Di fatto, famiglie” – sądzili, że żaden ksiądz nie pozwoli na chrzest ich trzech córek, dopóki nie poznali księdza Don Federico. Proboszcz nie tylko zgodził się ochrzcić Violę, Melissę i Sofię, ale też otwarcie oświadczył, że nie podziela stanowiska Kościoła dotyczącego homoseksualności. (https://bit.ly/3vTXjWD)
Inna historia: Greg Bourke i Michael DeLeon – jedna z par skarżących w sprawie Obergefell przeciwko Hodges, w której Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zalegalizował równość małżeńską – mieszkają w Kentucky i od dziesięcioleci regularnie uczęszczają do kościoła katolickiego Our Lady of Lourdes w Louisville. Ksiądz wspiera ich jako ujawnioną parę, a kiedy w 1999 roku przyprowadzili swojego pierwszego syna do chrztu, zostali przyjęci przez wspólnotę parafialną. Później adoptowali i ochrzcili drugiego syna. (https://bit.ly/3JPK1Aj)
Amerykański Arcybiskup John C. Wester z Santa Fe, skomentował niedawno: „Odmawianie chrztu dzieciom par tej samej płci nie jest słuszne i uważam to za dość niepokojące. Odmowa ochrzczenia tych dzieci wyłącznie ze względu na to, że mają rodziców tej samej płci, choć prawdopodobnie oparta na dobrych intencjach, nie ma moim zdaniem uzasadnienia ani w nauce ani w praktyce kościelnej. […] Podczas gdy w idealnej rodzinie, zgodnie z nauczaniem Kościoła, mamy jednego ojca i jedną matkę, w rzeczywistości chrzcimy wiele dzieci z rodzin, które nie spełniają tego ideału. W niektórych rodzinach jest tylko jeden rodzic – wskutek rozwodu, porzucenia rodziny lub śmierci. W wielu rodzinach obecne są niestety uzależnienia, przemoc, dysfunkcje i ubóstwo. Nie wydaje mi się, by we wszystkich tych przypadkach normą było odmawianie chrztu dzieci. Jednak parom jednopłciowym czasami się tego odmawia”. (https://bit.ly/3bRDEjd)
Droga do integracji i równości tęczowych rodzin jest trudna i będzie jeszcze długa. Dzięki determinacji i walce wielu tęczowych rodzinach oraz ich wytrwałości możemy mieć nadzieję, na przyjęcie przez cały Kościół rzymskokatolicki, że nasze rodziny są również błogosławione.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz